Jak deweloperzy mogą sprzedawać więcej nabywcom z Europy Wschodniej.
Jak deweloperzy mogą sprzedawać więcej nabywcom z Europy Wschodniej.
Od początku wojny w Ukrainie nastąpił znaczny wzrost popytu na wynajem i zakup nieruchomości mieszkalnych w Polsce wśród społeczności ukraińsko- i rosyjskojęzycznej. Od 2016 roku Ukraińcy stali się największą grupą inwestorów w polskie nieruchomości wśród obcokrajowców, a w ubiegłym roku liczba Ukraińców, którzy nabyli mieszkania w Polsce, wzrosła o 35% w porównaniu z rokiem 2021. Liczba Białorusinów wzrosła o 83%.
Według danych ZUS oficjalnie zatrudniono już 739 tys. Ukraińców, czyli ponad połowę osób, które otrzymały PESEL (grudzień 2022 r).
Od wybuchu wojny w Ukrainie do końca czerwca 2023 r. w bazie CEIDG zarejestrowano 29,4 tys. ukraińskich jednoosobowych działalności gospodarczych.
Dodatkowo, 70-procentowy spadek popytu na rynku pierwotnym nieruchomości mieszkaniowych w Ukrainie (według Ernst & Young i Forbes Ukraine) zmusza niektórych graczy na tamtejszym rynku pierwotnym nieruchomości do ekspansji na kraje sąsiednie, przede wszystkim Polskę.
Jednocześnie konkurencja w marketingu w tej niszy jest niska, co pozwala nowym graczom agresywnie wejść na ten rynek. Czy jednak polski rynek jest gotowy na zwiększony popyt ze strony nabywców z Europy Wschodniej?
Przeanalizowaliśmy 1000+ żądań w Google, META, a także strony internetowe i działy sprzedaży 20 największych polskich deweloperów. Wniosek jaki wyciągnęliśmy jest taki, że ukraińsko-rosyjskojęzyczna społeczność Polski oraz potencjalni inwestorzy nie otrzymują wystarczającej ilości informacji, aby podjąć ostateczną decyzję o zakupie lub wynajmie mieszkania. Poniżej przeanalizujemy, dlaczego tak jest.
Co wykazała analiza Google i META
1. Rosnące potrzeby i zainteresowanie. Wyszukiwania Google w języku ukraińskim i rosyjskim w kategorii zakup mieszkania w Polsce wykazały wzrost o 240% (518710 miesięcznie w 2022 r. vs. 214480 miesięcznie w 2021 r.).
Przez 7 miesięcy 2023 roku liczba wyniosła 53 490
2. Niska konkurencja marketingowa. Koszt kliknięcia dla reklamodawców chcących sprzedawać nieruchomości w stolicy Polski jest czterokrotnie tańszy w porównaniu z kosztem dla deweloperów w stolicy Ukrainy (UAH 79,24 = PLN 8,90). Przede wszystkim, jak wspomniano na początku, świadczy to o niskiej konkurencji marketingowej na polskim rynku, co pozwala nowym graczom agresywnie wejść na ten rynek.
Średnia cena kliknięcia na koniec sierpnia 2023 to 14,02 UAH (1,56 PLZ).
Dotyczy to zarówno rynku pierwotnego, jak i wtórnego nieruchomości. Na jedno ogłoszenie na wtórnym rynku nieruchomości przypada 2,8 ogłoszenia, a na polskim rynku nieruchomości 2,2.
3. Ponad 1,2 mln nowych urządzeń w META. W 2022 roku na Facebooku i Instagramie w Polsce dodano 1 233 600 urządzeń z ukraińsko- i rosyjskojęzycznymi układami. Według analizy opartej na 20 najlepszych deweloperach w Polsce, 40% nie prowadzi w ogóle reklam na Facebooku, a tylko 5% prowadzi reklamy skierowane do ukraińsko- i rosyjskojęzycznych odbiorców.
Co wykazała analiza stron internetowych i działów sprzedaży deweloperów
Tylko 10% z badanej grupy ma ukraińsko/ rosyjskojęzyczną wersję swojej strony internetowej, 20% ma ukraińsko/ rosyjskojęzycznych konsultantów, a 35% przychodzących zapytań zostało po prostu zignorowanych, ponieważ zespół sprzedaży nie odebrał telefonu w godzinach pracy i nie oddzwonił później.
35% zignorowanych połączeń przychodzących to ogromna liczba, która może przekreślić wszelkie wysiłki marketingowe spółki. Co więcej, ta konkretna liczba w badaniu nie jest bezpośrednio skorelowana z klientami z Europy Wschodniej, ale odnosi się do ogólnej organizacji pracy działów sprzedaży. Aby zminimalizować straty w takich sytuacjach, należy korzystać z systemów śledzenia połączeń i analityki end-to-end, które pozwalają nie tracić połączeń przychodzących i analizować, który kanał marketingowy zadziałał lepiej i przyciągnął klienta.
Podobne artykuły
Wszystkie artykuły