Jak powstrzymać Google przed szpiegowaniem Ciebie? Plugin, o którym nie wszyscy wiedzą
Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego Google rzuca Ci to, co chcesz? To tak, jakby czytał w twoich myślach. Internet jest ogromny, ale to Twoje interesy są zawsze na pierwszym miejscu. Wynika to z faktu, że Twój komputer, laptop lub inne urządzenie posiada szpiega Google! Fabuła rozwija się jak w filmie o szpiegach. Ale nie, to jest rzeczywistość. Jednak wszystko jest o wiele prostsze i nie tak straszne.
W jaki sposób Google zbiera informacje o użytkowniku?
Dziś bardzo trudno wyobrazić sobie Internet bez Google. A jeśli choć raz korzystałeś z jego usług, to wiesz, że pewne informacje na Twój temat zostały już zgromadzone. Najczęściej, aby zaoferować Ci najbardziej trafne reklamy lub informacje, Google pobiera informacje z Twoich kont, na których wypełniasz formularze rejestracyjne. Tam poznaje Twoją płeć, wiek, a także ewentualne preferencje i zainteresowania. Również informacje czerpane są z poczty czy historii przeglądanych stron. Przy okazji można go zobaczyć tutaj. Google Directory nie zbiera informacji o religii, orientacji seksualnej, rasie czy stanie zdrowia.
Google jest często krytykowany za takie działania. Mimo możliwości i funkcjonalności ustawień ograniczających taką samowolę wyszukiwarki, informacje są nadal zbierane, z pominięciem ustawień użytkownika.
Lifeline – wtyczka blokująca Google Analytics
Szereg pozwów, które zostały skierowane do Google, zmusił firmę w 2010 roku do opracowania narzędzia, które blokuje zbieranie danych o aktywności użytkownika w sieci. Wtyczka do przeglądarki nazywa się Google Analytics Blocker, którą można pobrać tutaj. Jest ona dostępna dla takich przeglądarek jak Google Chrome, Safari, Opera, Internet Explorer 11 i Firefox.
Narzędzie działa na tych stronach, które posiadają obsługiwaną wersję Google Analytics JavaScript (gtag.js, analytics.js). Blokuje zdolność plików JavaScript (ga.js, gtag.js, dc.js, analytics.js) do wysyłania danych o działaniach użytkownika na stronach internetowych. Ale właściciele zasobów internetowych nie powinni się martwić, ponieważ wtyczka nie zabrania używania innych środków do zbierania i wysyłania danych internetowych do samej witryny.
Pojawia się pytanie. Dlaczego sam Google nie wspomina o wtyczce w swoich zaleceniach dotyczących ochrony danych? Chodzi o zysk firmy z reklam, które stanowią aż 81% przychodów.
Co z tego wynika? Firma zamknęła kwestię prawną i zabezpieczyła się przed przyszłymi pozwami, a przeglądarka otrzymała wtyczkę prywatności. Zbieranie informacji, może nie z taką siłą, ale jednak się zdarza, bo o Blokadzie wie niewiele osób. I nie ma dla niej osobnej kampanii PR.
Podobne artykuły
Wszystkie artykuły